poniedziałek, 31 grudnia 2012

Nowy w mieście.


Spotkaliśmy się przypadkiem na ulicy.
On lekko zagubiony, młody, jakby zrzucony z kosmosu.

Zabraliśmy go na bal.
Dokładnie o północy nabrał rumieńców.
- Czuję, że żyję! - szepnął wzruszony.

Przy wystrzałach szampana zaczął się już uśmiechać
a rozweselił się wyraźnie w rozświetlających noc iskrach ogni zimnych i hukach fajerwerków.

Obiecał wtedy na głos, że pozostanie z nami przez kolejne 365 dni
i że każdy dzień będzie dobrą przygodą.

Zapraszamy zatem w Nowy Rok nr 2013.

Będzie wiele przygód, dobrych zdarzeń i spełnionych marzeń.

To dobry pomysł by być razem.
dzień, jak co dzień

ale wypić można!

SZAMPANA!!! ;-)))

sobota, 29 grudnia 2012

Noc czarna że oko wykol
A księżyc się weseli
Prowadzę kobietę niezwykłą
Do chłodnej czystej pościeli

Ciepłem swym mnie ogarnia
Dłonią dotyka pewną
Z czoła kosmyk odgarnia
Kochamy się. Na pewno

piątek, 28 grudnia 2012

była rozmowa
przy kawie a potem przy deserach...

o życiu, o uczuciach i o wnętrzach...

zamyśliłem się

lubię Pani wnętrza... lubię te ściany i nastroje

otwartość i tajemniczość... ten pewien szum w uszach przy wejściu

zasłony i falbanki odchylające się przy lekkim dotyku dłoni

lubię tam być
lubię zaglądać zanim wejdę... tak stojąc w progu...
wciągać ten zapach i nastrój głęboko w siebie

lubię Pani wnętrza... mają smak i wtrafinowanie

gdy się pojawiam
i znikam

czekam na kolejne zaproszenie

środa, 26 grudnia 2012

pożyczone:

"  Tak, musisz pogodzić się z własną samotnością, do tego stopnia, aby bycie samemu nie powodowało w tobie lęku. Tylko wtedy będziesz zdolny stworzyć głęboki, wzbogacający związek. Tylko wtedy będziesz mógł poznać co to miłość.

    Samotność to negatywny stan umysłu. Bycie samemu jest pozytywne, wbrew temu, co piszą słowniki. W słownikach być samotnym i być samemu to synonimy, w życiu - nie. Samotność to stan umysłu, kiedy wciąż tęsknisz za drugą osobą. Bycie samemu jest stanem umysłu, kiedy wciąż zachwycasz się sobą. Samotność jest nieszczęśliwa. Bycie samemu jest błogie. Samotność jest zawsze zmartwieniem, tęsknotą za czymś, za kimś, pragnieniem czegoś, pożądaniem. Bycie samemu jest głębokim spełnieniem, nie kończy się, jest ogromnym zadowoleniem, szczęściem, świętowaniem. W samotności człowiek jesteś poza środkiem. W byciu samemu jesteś zakorzeniony w środku. Bycie samemu jest piękne, eleganckie, pełne wdzięku, otoczone atmosferą ogromnej satysfakcji. Samotność to żebranina; na każdym kroku musisz żebrać. Nie ma w tobie odrobiny wdzięku, jest ochydna żebranina. Samotność to zależność, bycie samemu to prawdziwa niezależność. Człowiek czuje, jakby był całym światem, całą egzystencją.
     Jeśli wejdziesz w związek, bo czujesz się samotny, będziesz wykorzystywał drugą osobę. Druga osoba stanie się środkiem, by cię zadowolić. Wykorzystasz drugą osobę, a każdy wykorzystywany człowiek czuje się urażony, ponieważ nikt nie chce być rzeczą w rękach drugiej osoby. Każdy człowiek jest celem samym w sobie. Nikt nie chce być wykorzystywany jak rzecz, każdy chce być czczony jak król. Nikt nie jest po to, żeby spełnić czyjeś oczekiwania, lecz po to, by być sobą. Toteż związek powstały z powodu samotności nie może się udać. Zanim powstanie, już jest skazany na niepowodzenie.
"
                                                                                         źródło:https://www.facebook.com/zdrowadusza

wtorek, 25 grudnia 2012

niedziela, 23 grudnia 2012

Melancholia. Zabójcza jak kamień
rzucony z bliska. Głowy ból i krwi zamęt.
Mózg jak gwiazda. Spada, rozbłyska.
Kroki. Pod drzwi
podchodzą. Nie moje.
Niczyje. Kroków się boję!
Gdybyśmy tu byli we dwoje
Ech...
Zimno. Śnieg na mnie opadł więc jestem pod śniegiem. Marzeń się łapię jak wiosny.
Na wiosnę w życie znów ruszę biegiem. Szczęśliwy i radosny. A co teraz? Nie wiem.
Byle do wiosny? Byle do wiosny!


WIERSZ

Zapis. dnia. nocy. Krwią

na skórze. Pęka skóra. Ból.

Ślad po. piórze. Radość. Udręka.

Wiersz. Śmierć. w miniaturze.

środa, 19 grudnia 2012

SZKIC NA PRZYSZŁOŚĆ

Były takie światy, gdzie odnoszono się do innych grzecznie i łagodnie.
Zaznaczając w każdej chwili swoją delikatność pytano czy można to czy owo, czy to się podoba lub czy inne, cały czas pytając i szukając odpowiedzi na tak.

Były takie światy, gdzie walka i wojna były głównym spoiwem codzienności i planowania przyszłości, gdzie zdobywanie i gromadzenie a potem troska i obawa o majątek były stałymi emocjami dominującymi dzień i noc.

I były światy normalne.

Byli tacy ludzie, którzy poszukiwali w innych łagodności i dobra, snując wokół nich pajęczą nić zgodności z ideałem.

Byli tacy ludzie, którzy nie potrafili przejść obojętnie wokół okazji do dominacji i sukcesu, wobec szans i furtek do posiadania.

I byli ludzie, którzy żyli normalnie.

W dążeniu do posiadania nie ma nic złego, nie ma nic złego w łagodności a i czasem nie można się obejść bez przemocy ale... W normalnym świecie, tam gdzie żyją normalni ludzie jest coś co cenię. Ludzie się kochają i kłócą, martwią, męczą i odpoczywają, szukają i czasem znajdują, giną i wracają lub nie. W normalnym świecie trwa życie potokiem lat, miesięcy i dni.

Coraz częściej o tym myślę, by tam się przenieść na zawsze.

wtorek, 18 grudnia 2012

nie pisze
bo się dobrze żyje

praca
zajęcia
marzenia
i dobrze towarzystwo

szczęście
jak bąbelki
szampana

musują
w żołądku

taki chodzę
i taki zasypiam
i taki
budzę się co rano...

bywa różnie
ale jest
dobrze

i wam
powodzenia!
bo ten świat
da się
ogarnąć
i trzymać czule
za pysk

środa, 5 grudnia 2012

idę spać
dziś wcześnie

bo sił, tych fizycznych,
brakuje

a jestem w Tobie nieskończenie zakochany

jutro będzie

Dokąd idziesz, pytam przechodnia ale odpowiada mi tylko wzruszenie ramion.
Nie idzie nikt nigdzie, drepczą w miejscu, posuwając się po zamkniętych labiryntach dni.
Schemat zabiegania i dążenia do celu, którym jest zmęczony sen.
Dookoła zapada noc. Dokąd idę? Zamykam w dłoni dzień.
Wstaję rano z nowym postanowieniem.

Nie martwię się. Szukam.

wtorek, 4 grudnia 2012

"Szczęście to ruchome święto"

Ernest Hemingway.

chodzi mniej więcej o to, że różne rzeczy/stany/emocje/wydarzenia
cieszą
i dają "szczęście" ale nie jest tak, że można szczęście złapać i mieć

bo w człowieku szczęście to żywioł i śliska rybka

;-)

niedziela, 2 grudnia 2012

czasem ogarnia mnie taki lęk
jak morze

w tym morzu
słówko
może
jest najbardziej zabójczą falą

niepewność
płynie
i wiruje
wciąga do dnia
i głębiej

nie mam wtedy oparcia
wszystko co było stałe
i stabilne

staje się
płynne

staje się
morzem

sobota, 1 grudnia 2012

MÓJ WIECZÓR ANDRZEJKOWY

na dworze robi się ciemno, to dla mnie najlepsza pora na spacer,

mieszkam na 3cim, ostatnim piętrze, nade mną strych, dach i niebo,
ubieram się, wychodzę z mieszkania,

na schodach mijam nieznajomego
w czarnym płaszczu, który z trudem wchodzi po schodach
za nim wspina się czarny gruby pies

na stopniach schodów pozostawili ślady
czarne ślady butów i czarne ślady psich łap
..........................................................................
wracam ze spaceru
a czarne ślady nadal tam są

prowadzą na strych, który znajduje się dokładnie nad moim mieszkaniem
zaglądam przez pozostawione przez nich otwarte drzwi i widzę czarną kałużę

dwie czarne kałuże, jedną wielkości człowieka
a drugą wielkości psa
...............................................................
tego wieczoru siadam jak zwykle w swym ulubionym fotelu
zaczynam czytać książkę
lubię kryminały i powieści sensacyjne

tym razem nie mogę się jednak skupić
na suficie wprost nade mną
pojawia się czarna plama

a obok niej druga
mniejsza

.....................................
krople czarnego gęstego płynu
wolno
kapią wprost mojej do szklanki
z wodą

krople
szybko zastygają tworząc tajemnicze kształty

patrzę przez grube szkło
szklanki

jak
zamieniają się w opowieść

wyjmuję ostrożnie
kruche czarne kształty

układam na podłodze

z małych fragmentów, kształtów
figurek
wyłania się podróż

dwie osoby
dromader
piramidy
noc

tworzyła się czarna historia
a jak dla mnie
pełna barw i kolorów