PIOSENKA
Zaśpiewam dla Ciebie piosenkę,
wnet złapiesz sens moich słów.
Założysz wiosenną sukienkę
i powiesz, że kochasz mnie znów!
Bo warto powtarzać, powtarzać,
emocji wzbudzając fale,
że dobre tak często się zdarza
a złe już nie zdarza się wcale!
sobota, 30 czerwca 2012
czwartek, 28 czerwca 2012
niedziela, 24 czerwca 2012
sobota, 23 czerwca 2012
piątek, 22 czerwca 2012
Był taki dzień, że Facet spotkał Kobietę.
A ponieważ przedtem spotykał wiele kobiet
to z początku nie zauważył, że spotkał tą którą spotkał.
Zanurzony w dobrej bliskości beztrosko zużywał jej zaufanie i uczucie
aż się wyczerpało. I wtedy krzyczał do pustki, którą uczynił. I słyszał tylko
rozpaczliwe echo swych słów.
Kobieta napełniała się jednak ponownie. I znów dojrzewała w jego dłoniach.
Jak owoc w cieple słońca. Stawało się coś.
A on na przekór znakom, podejrzewał w tym jakiś żart losu.
Nie wierzył.
Dopiero gdy upadł, gdy usłyszał "odeszłam", zadrżał trafiony bezpośrednio w serce.
Umierał. Czuł, że umiera. Czuł. To była odmiana losu. Czuł.
I tak się narodził nowy związek. I nie bajkowy. Teraz to jest. Jest.
Facet patrzy na Kobietę. Nie mówi o niej "moja", nie mówi o niej "jesteśmy".
Mówi: ja jestem, ja chcę, ja tak to widzę, planuję, zrobię.
Kobieta nie nazywa już niczego ale też mówi swoje ja. Te ja przyglądają się sobie nawzajem.
Jak nowo narodzone.
A ponieważ przedtem spotykał wiele kobiet
to z początku nie zauważył, że spotkał tą którą spotkał.
Zanurzony w dobrej bliskości beztrosko zużywał jej zaufanie i uczucie
aż się wyczerpało. I wtedy krzyczał do pustki, którą uczynił. I słyszał tylko
rozpaczliwe echo swych słów.
Kobieta napełniała się jednak ponownie. I znów dojrzewała w jego dłoniach.
Jak owoc w cieple słońca. Stawało się coś.
A on na przekór znakom, podejrzewał w tym jakiś żart losu.
Nie wierzył.
Dopiero gdy upadł, gdy usłyszał "odeszłam", zadrżał trafiony bezpośrednio w serce.
Umierał. Czuł, że umiera. Czuł. To była odmiana losu. Czuł.
I tak się narodził nowy związek. I nie bajkowy. Teraz to jest. Jest.
Facet patrzy na Kobietę. Nie mówi o niej "moja", nie mówi o niej "jesteśmy".
Mówi: ja jestem, ja chcę, ja tak to widzę, planuję, zrobię.
Kobieta nie nazywa już niczego ale też mówi swoje ja. Te ja przyglądają się sobie nawzajem.
Jak nowo narodzone.
niedziela, 17 czerwca 2012
sobota, 16 czerwca 2012
SMOK
Smoczyca przysłała list:
"Jeśli czegoś chcesz, zrób to,
jeśli czegoś bardzo chcesz, skup się na tym, skoncentruj,
a jeśli kogoś bardzo pragniesz, rób to tak, by nie było żadnych wątpliwości
i niech nic Cię nie powstrzyma"
Smok w szoku. Wszystko zawiłe, wzburzone i pokręcone wyprostowało się i wyłagodziło.
Życie jest piękne, gdy jest piękne lub gdy piękne być może. Proste.
Smoczyca przysłała list:
"Jeśli czegoś chcesz, zrób to,
jeśli czegoś bardzo chcesz, skup się na tym, skoncentruj,
a jeśli kogoś bardzo pragniesz, rób to tak, by nie było żadnych wątpliwości
i niech nic Cię nie powstrzyma"
Smok w szoku. Wszystko zawiłe, wzburzone i pokręcone wyprostowało się i wyłagodziło.
Życie jest piękne, gdy jest piękne lub gdy piękne być może. Proste.
piątek, 15 czerwca 2012
środa, 13 czerwca 2012
wtorek, 12 czerwca 2012
niedziela, 10 czerwca 2012
środa, 6 czerwca 2012
wtorek, 5 czerwca 2012
Wieczór gęsty i słodki jak miód
Księżyc w pełni.
Z mą kochanką, ech, życie bym wiódł!
(i to się spełni).
W jej się dłonie oddaję i myśli,
w jej marzeniach kwitnę jak kwiat,
ziści się, co nam się dziś myśli,
jeśli ona powie proste TAK.
Wtedy wezmę jej rękę jak swoją,
wtedy wezmę jej serce i duszę,
potem wezmę do tego pokoik,
potem dam jej wiązankę wzruszeń.
Księżyc w pełni.
Z mą kochanką, ech, życie bym wiódł!
(i to się spełni).
W jej się dłonie oddaję i myśli,
w jej marzeniach kwitnę jak kwiat,
ziści się, co nam się dziś myśli,
jeśli ona powie proste TAK.
Wtedy wezmę jej rękę jak swoją,
wtedy wezmę jej serce i duszę,
potem wezmę do tego pokoik,
potem dam jej wiązankę wzruszeń.
(ze stycznia)
Tam halny a tu - słoneczne nastroje,
tam praca a tu - czasu za dużo,
przyjedź na sesję spokoju,
na dobre, czułe podróże.
Zapraszam na dobre wino
i bardzo dobre dobranoc,
przyjedź, ze swoją Dziewczyną,
z swym Chłopcem ja wejdę pod koc.
Nocne, pogodne rozmowy
lub dobre, błogie lenistwo,
czas nie jest dla nas za srogi,
z czasem zrobimy wszystko.
Sen gwarantuję spokojny,
w uśmiechach i w objęciach
będziemy prowadzić wojny,
tak czułe, że nie do pojęcia!
Tam halny a tu - słoneczne nastroje,
tam praca a tu - czasu za dużo,
przyjedź na sesję spokoju,
na dobre, czułe podróże.
Zapraszam na dobre wino
i bardzo dobre dobranoc,
przyjedź, ze swoją Dziewczyną,
z swym Chłopcem ja wejdę pod koc.
Nocne, pogodne rozmowy
lub dobre, błogie lenistwo,
czas nie jest dla nas za srogi,
z czasem zrobimy wszystko.
Sen gwarantuję spokojny,
w uśmiechach i w objęciach
będziemy prowadzić wojny,
tak czułe, że nie do pojęcia!
SMOK.
Smok myśli o Smoczycy.
Ależ ona jest genialna.
Robi coś, może instynktownie, może intuicyjnie, może świadomie.
Ale robi. I sprawy się dzieją.
Smok zachwycony. Mimo, że to co się dzieje - boli.
Smoczyca jest genialna.
Potrafi dokonywać cudów. Potrafi zmieniać rzeczywistość.
Potrafi.
Owszem, pewnie wolałaby tego nie robić, co robi
ale jednak ktoś musi, by sprawy się działy.
By zmieniał się świat.
Smok myśli o Smoczycy.
Ależ ona jest genialna.
Robi coś, może instynktownie, może intuicyjnie, może świadomie.
Ale robi. I sprawy się dzieją.
Smok zachwycony. Mimo, że to co się dzieje - boli.
Smoczyca jest genialna.
Potrafi dokonywać cudów. Potrafi zmieniać rzeczywistość.
Potrafi.
Owszem, pewnie wolałaby tego nie robić, co robi
ale jednak ktoś musi, by sprawy się działy.
By zmieniał się świat.
poniedziałek, 4 czerwca 2012
niedziela, 3 czerwca 2012
SMOK
Smok, po niewczasie, zaczyna rozumieć, że nie docenił skarbu, jakim była Smoczyca.
Czy wszystko się zmarnowało? Czas pokaże.
Dobrze by było jednak, by coś z przeszłości wpływało na naszą przyszłość.
Na MOJĄ przyszłość, poprawia się Smok.
Czas płynie bezpowrotnie a Smok myśli i planuje dzień, tydzień i rok.
Dał sobie dokładnie rok na skok. Ma żyć, kochać życie i kochać.
Tylko tyle.
Smok, po niewczasie, zaczyna rozumieć, że nie docenił skarbu, jakim była Smoczyca.
Czy wszystko się zmarnowało? Czas pokaże.
Dobrze by było jednak, by coś z przeszłości wpływało na naszą przyszłość.
Na MOJĄ przyszłość, poprawia się Smok.
Czas płynie bezpowrotnie a Smok myśli i planuje dzień, tydzień i rok.
Dał sobie dokładnie rok na skok. Ma żyć, kochać życie i kochać.
Tylko tyle.
sobota, 2 czerwca 2012
piątek, 1 czerwca 2012
Smok, gdyby palił, zapaliłby fajkę.
I zajął czymś myśli.
A tak to przeżuwa i przeżywa tamten dzień.
Jednak gdyby nie było tamtego dnia to inny by był tamten.
Zatem podziwia Smoczycę za odwagę ale się i złości na nią
za jej czyn.
Jednak nie pozostaje nic innego jak żyć.
I czekać na Smoczycę.
Bo w oczekiwaniu też jest piękno.
I zajął czymś myśli.
A tak to przeżuwa i przeżywa tamten dzień.
Jednak gdyby nie było tamtego dnia to inny by był tamten.
Zatem podziwia Smoczycę za odwagę ale się i złości na nią
za jej czyn.
Jednak nie pozostaje nic innego jak żyć.
I czekać na Smoczycę.
Bo w oczekiwaniu też jest piękno.
Subskrybuj:
Posty (Atom)