piątek, 31 sierpnia 2012

wieczór z Kayah i znajomymi

rozbujał się Plac Grzybowski

(to w ramach święta ulicy Próżnej, warto było)

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

ŚRODEK 5.DNIÓWKI

Jestem w 3 dniu intensywnej pracy: czesanie duszy,
budowanie źródeł energii i odzyskiwanie kontroli nad ciałem.

Jest bardzo ciekawie ale też boleśnie i twórczo.

Emocje to energia, energia to masa, masa to ciało. Zobaczymy jakiego mnie ulepię,
oczekuję nowości i mruczącego wulkanu energii.

PS. a na marginesie pozdrawiam wspólników tej podróży po złote runo dnia codziennego

sobota, 25 sierpnia 2012

Spacer (warianty) 

Chodź na spacer, chodź na spacer w aleje!
My w aleje?
Lecz w alejach to nic się nie dzieje!

Chodź na spacer, chodź na spacer do lasu!
O, do lasu?
Na "do lasu" to szkoda mi czasu!

Chodź na spacer, chodź na spacer do łóżka!
O, do łóżka?
W łóżku zimno, w łóżku twarda poduszka!

Chodź na spacer, chodź na spacer w fantazję!
O, w fantazję...a fantazja to nas zje czy nas nie zje?

Chodźmy może w wyobraźni krainę!
Płyńcie ze mną. Płyniecie? Ja płynę!

;-) 


piątek, 24 sierpnia 2012

Co czytam:

"Aktywuj pełną moc swego mózgu. Cuda i neurobiologia"

autorzy: Dr David Perlmutter i dr Alberto Villoldo

to o możliwościach człowieka w zakresie dobrego życia i utrzymania zdrowia

na razie przeczytałem fragment, będą relacje.. tak
SMOK

- Koniec z jęczeniem, Smoku! - mówi Smok.

Facet nie fantazjuje, facet... eee, Facet ma zadania do wykonania!


czwartek, 23 sierpnia 2012

Gdzie jest Sroczka? Ciałem, sercem, myślami...
zadumał się autor.

Gdziekolwiek jesteś, bądź wolna i szczęśliwa.
Nie jedne drzwi otwierają się na szczęście.
SMOK

A tam, kurwa mać! Rzekł sobie Smok i poszedł
robić swoje.

Kropla po kropli sączyło mu się do wnętrza coś
dobrego.
JESTEM LUB MNIE NIE MA

Jestem jak trawa, podmuchem wiatru duszona, pochylam się...
pod wichrem faluję jak żagiel,
jak sztandar, pod nadmiernym słońcem płonę i wypalam się,
bez wody wysycham, ale trwam. Jestem.

Zdeptać mnie może tylko bliski człowiek.
Nie ma powodu by myśleć
Nie ma powodu by cierpieć
Nie ma powodu by kochać
Czy są powody by żyć?

środa, 22 sierpnia 2012

Ciekawe, co robi Sroczka?
pomyślał autor.

Hm... kradnie mi ser... ce?

Hm... zakrada się ,,, skrada... ?

Hm... patrzy w zupełnie inną stronę?

Hm...

Ta noc tego nie rozstrzygnie, poczekajmy na dzień dobry.


"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swoim autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym."
- Budda - Kalama Sutra
MOŻE JESZCZE PÓJDZIEMY...


Może jeszcze pójdziemy na spacer.
Może jeszcze utoniemy w trawie.
Ja w Twych oczach cały świat zobaczę.
Trwać będziemy w milczeniu ciekawie.

Może jeszcze powiesz, że mnie kochasz.
A gdy powiesz, że dość masz milczenia.
Może jeszcze w uśmiechach i szlochach
raz kolejny zatrzęsie się ziemia!
SMOK

Smok czyta wiersz

"Wołam Ciebie co dzień i co noc,
krzyków moich nie możesz już znosić

cicho patrzysz w swą gwiaździstą noc.

- Przyjdziesz do mnie?

- Gdy przestaniesz prosić!"

Smok czuje się prorokiem we własnym kraju.


poniedziałek, 20 sierpnia 2012

SMOK

Smok wypełnia się smutkiem po brzegi.
Traci kontakt ze Smoczycą. Za duża odległość, za duża wrażliwość.

Wie, że szczęście czyni i nosi się w sobie. Że nie wypływa z drugiej istoty.
Ale...

Bierze te ale i zanurza się ponownie w głębokim smutku.
Smoczyca jednak była radością. A smutek jest Smokiem.

A Smok jest smutkiem.



sobota, 18 sierpnia 2012

wieczór jazzowy

grał Paweł Kaczmarczyk

nieźle było do północy

http://www.youtube.com/watch?v=MJGNhCbnkII

a ja się uspokoiłem spacerem i rozmową


czwartek, 16 sierpnia 2012

SMOK

Smok powoli traci zmysły.

Gorzej czuje, co się dzieje ze Smoczycą.

Słabiej czyta niuanse jej zachowań.

Mniej słyszy dobrych słów.

Węszy nikłą nadzieję.

Traci smak na inne okazje.

Zamyka się w domu i jest,
a jakby go nie było.

środa, 15 sierpnia 2012

Spacer (gdzie oczy poniosą)


Chodź na spacer,
gdzie oczy poniosą
Chodź na spacer,
gdzie dobre wspomnienia

Tam wieczorem
łąki skrzą się rosą

Tam ziołami
dziwnie pachnie ziemia

Podaj rękę,
pójdziemy w milczeniu
Zasłuchani w ciszy
ciche granie

Potem światło
zapalisz w podcieniu
Zjemy obiad,
kolację, śniadanie

Czas zatrzyma się
w jednej dobrej chwili
...

niedziela, 12 sierpnia 2012

środa, 8 sierpnia 2012

Smok

Smok czuje się przemęczony i ma takie marzenie
by wziąć urlop na weekend i zasnąć przy ciepłym ciele Smoczycy.

Wyspanie byłoby całkowite w tej konfiguracji ale czy możliwe?

Kto wie... 
Muszka i Krawacik

dialogi wewnętrzne

- Muszko, gdybyś mogła latać to?
- Daleko... bardzo daleko...
- Sama?

Krawacik zawęźlił propozycję. Wakacje tuż tuż.

wtorek, 7 sierpnia 2012

Muszka i Krawacik

Dialogi wewnętrzne cd

.................................
- Bzyk, bzyk...? szepnęła Muszka
- A jużci! przygasił ją Krawacik - sio!
- A jutro?
- Się dowiaduj... Muszko...

Odleciała w kąt pokoju a on się supłał w drugim.
Muszka i Krawacik

Dialogi wewnętrzne

........................
- Muszko...
- Ę... ?
- Nie poleciałabyś do sklepu?
- Po?
- Napiłbym się zimnego piwa...
- Nie. Sam se leć. I kup dla mnie też coś
Krawacik zawinął się w trudny do rozplątania węzełek.

Lecieć/nie lecieć...


żyć
czy pracować??

(no, filozofujcie
filozofy!)

;-)

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

SMOK

Smok myśląc o Smoczycy dotknął czułej struny

i rozlała się czułość wzburzoną rzeką po nocnym stoliku

po kołdrze  po poduszce

a także po zasłonach po oknie i parapecie...

ogarniając pokój spokojną migotliwą poświatą

a Smoczyca w tym czasie spała.

A Smok nie mógł..., wpatrzony w jej śpiące spokojnie oddychające nagie plecy


SMOK

Smok myśląc o Smoczycy dotknął czułej struny

i rozlała się czułość wzburzoną rzeką po nocnym stoliku

po kołdrze i po poduszce

a także po zasłonach, oknie i parapecie...

ogarnęła pokój spokojną, migotliwą poświatą

a Smoczyca w tym czasie spała.

Czułość.

- rozlane po skórze ciepło.

- migające promienie przenikające poruszaną wiatrem firankę

- płynne miedź i rtęć, mieszające się ze sobą w złotych i srebrnych niciach zastygającego metalu

- szept słońca

- ciepły wiatr wiejący od morza, niosący smak podmorskich istot..

- ciepły dreszcz gdy przyjemność zastyga w zakamarkach zachwyconego ciała

czwartek, 2 sierpnia 2012

Smoki i runy.

Tam Smok swe miejsce znajduje.
Tam mile by widział Smoczycę.

Runa tam wzory rysuje,
Tworząc życia piękno tajemnicze.

środa, 1 sierpnia 2012

W podeszwy stóp
ciepłym wiatrem wieję.

a między palce wplatam
pióra ptasie.

leć już, kochana,
na własnym kompasie.

a wiatr pogodny
mocniej Ci zawieje.
Noc.

Plecy i biodra
nagie.
Ciało w pozycji
embriona.

Leżysz dniem całym
zmęczona.

Zbieram się
na odwagę.
Skąd ten uśmiech?
Skąd radości płomień?

Co daje każde spotkanie?
Skąd pewność ta, że warto
razem wędrować w nieznane?

O zachodzie słońca,
gdy cichnie natura,
słyszę głos kobiety:
"Ja jestem jak góra.

Zdobądź mnie, mężczyzno
i drąż należycie,
wprowadź na wierzchołek,
pozostań na szczycie".



Polityka
zrównoważonych dbań

dla Panów
i dla Pań
Młodość w Tobie
niecierpliwie brwi marszczy

Ja gotuję dojrzałości
barszczyk

Weź składniki i gotuj
swą zupę

Los uściskaj albo...
kopnij w d...


SMOKI

Noc.
Smok patrzy na nagie plecy Smoczycy.
Zwinięte w bezbronny embrion.

Jest dobrze. Zmęczenie materiału i pracująca wyobraźnia.

Smok rozważa nieskończone możliwości chwili i następstw.

Nagie plecy naprawdę istnieją. Tu i teraz.