Tu wieczór przy herbacie
Ja w księżycowej poświacie
Na stołu płaskim blacie
Maluję sny
Ganek w zieleni tonie
Lampka oliwna płonie
Ja piszę słowa do niej
Że za rok "my"
Ciepło sączy się z mroku
Ja nie wytężam wzroku
Do tego zbieram się skoku...
Na raz, dwa, trzy!
................................................
Wieczór. Ja przy herbacie
W księżycowej poświacie
Na płaskim stołu blacie
Maluję sny
W zieleni ganek tonie
Oliwna lampka płonie
Gdy piszę słowa do niej
Że za rok - "my"
Sączy się ciepło z mroku
Już nie marnuję wzroku
Już zbieram się do skoku...
Na raz,
na dwa
i trzy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz