wtorek, 30 kwietnia 2013

Dobranoc

Późny wieczór. Okrywam
Cię kołdrą. Przygaszam
światło. Czytam coś. Dobranoc.
Mruczysz jak kot. A ja
wślizguję się obok. Powoli
nie daję zasnąć.

Mruczysz. Pięknym Tak.
Potem delikatnie piszę wiersz.
Zawisa nad nami w powietrzu
i bardzo, bardzo powoli
opada na nas mgiełką
poezji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz