Kobiecie niejednej winien jestem wdzięczność
te poławiaczki pereł w żmudnej codzienności
te zdobywczynie złotego runa każdego wieczora
nocnym spacerem myśli oglądam ich twarze
I te radosne, niosące pogodę
złotymi zgłoskami zapisane na tablicy dnia
być powinny bo ziemia nie byłaby taka
bez promieni jakimi błyskają ich oczy
Z papierosem i dobrym drinkiem
wieczorem zamykają czas zwyczajny i biorą się za noc
Wiem, że rządzą światem i to się podoba
Dziś jestem niewolnikiem a jutro zdobywcą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz