sobota, 10 sierpnia 2013

Bajka, pierwsza z dłuższego cyklu, bo to zamówienie! ;-)


"ZAGUBIONA"

Znalazły ją dzieci. Była trochę brudna i zagubiona, lekko zasmarkana
od płaczu. Pokazywały ją rodzicom ale nikt z dorosłych nie zwracał na
nią uwagi, taka przybrudzona, zabłocona, szara i smutna... A bo pada
deszcz, mówiły dzieci. Rzućcie to na śmietnik! Nie macie już się czym
bawić? Pytali dorośli. Dzieci jednak zebrały się na naradę. Żyje?
Spytało jedno z dzieci. Chyba żyje. Odpowiedziało drugie. Może da się
ją jakoś osuszyć? Zapytało trzecie. Ale sami widzicie, dodało czwarte,
nie możemy jej zabrać do domu. Dorośli się nie zgodzą. To smutne.
Westchnęło piąte.

Po jakiejś godzinie i długim zastanawianiu się dzieci postanowiły
zanieść odnalezioną do zaprzyjaźnionego miejsca. Tam będzie jej sucho
i ciepło, tam będziemy ją odwiedzać. Tak! Tak! To najlepszy pomysł,
jaki mógł nam przyjść do głowy. Do pięciu głów!

Do zaprzyjaźnionego miejsca nie było daleko, nie trzeba było nawet
przejść przez jezdnię. A to liczyło się najbardziej, bo żadne z dzieci
nie miało zgody i pozwolenia rodziców na samodzielne przechodzenie
przez jezdnię.

Jak dobrze, że to blisko. Tuż za rogiem. Tuż za placem zabaw.

Proszę Pana! Odezwało się najstarsze i najodważniejsze (chociaż prawdę
mówiąc, to każde z dzieci miało odwagę i coś, czym się wyróżniało, ale
o tym opowiem innym razem). Proszę Pana, mamy tu coś. Ale nie możemy
zabrać do domu, a żal nam wyrzucić. No i... mamy prośbę. By Pan wziął
to do siebie. A my będziemy ją odwiedzać, będziemy często przychodzić
i przynosić różne historie z podwórka i opowieści ze świata. Będziemy
u Pana częstymi gośćmi.

A co to jest? Zapytał Dorosły, jednocześnie Właściciel Zaprzyjaźnionego Miejsca.

To, widzi Pan, Zagubiona Bajka... Długo musiała gdzieś leżeć na
deszczu i w błocie. Zabrudziła się, zamokła, zrobiła się szara i
brzydka. Przypomina kawałem starej szmatki ale... my myślimy, że ona
się ożywi, że odżyje!

Obiecujemy, że będziemy ją odwiedzać. Zawsze przyniesiemy jej jakąś
historyjkę z podwórka lub opowieść ze świata.

Ona może przeżyje. Bo my ją lubimy i chcielibyśmy bardzo, by była z
nami, nawet gdy kiedyś dorośniemy.

Dobrze, zgodził się Dorosły. Niech u mnie zostanie. Będę o nią dbał. A
Was zapraszam do częstych wizyt i odwiedzin, bo teraz i ja i Wy
jesteście za Zagubioną Bajkę odpowiedzialni. Będziemy o nią dbać
razem. Do zobaczenia!

Będziemy dbać razem! Tak. Do zobaczenia, zawołały dzieci i rozbiegły
do swoich domów, bo już przecież zbliżał się wieczór.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz