wtorek, 28 maja 2013

może przyjedzie wieczorem

patrzę na dom jej oczami
od bramy ścieżka
otwarte drzwi
w oknach hulają firanki

stół w ogrodzie zastawiony
książkami i kawą
owoce na talerzu

powoli kładą się cienie zmierzchu
wieczór ciepły

nocą
wyjdziemy na spacer

pod gwiazdy
pod parasol czystego nieba

nad nasze jezioro
co lekką falą studzi stopy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz