niedziela, 26 maja 2013

GDY KOBIETA

Gdy kobieta otwiera Się
to przycicha wiatr.

Zastyga wulkan. A ocean
wstrzymuje swe fale. 
Stoków wzgórz nie porasta trawa.
Tylko czujne oczy
antylop
wypatrują ataku.

W ciepłe niedzielne przedpołudnie
ustawiam filiżankę z kawą
na krawędzi stołu. Patrzę na ogród.

Widzę ją, gdy idzie do mnie.
W letniej sukience. Prześwietlona słońcem
i cieniem.

Widzę, jak stąpa uważnie
po ziemi niczyjej. Omijaj ścieżkę.
Przekraczając granicę intymności
wkracza w mój świat.

Niesie na piersiach
wstyd poranka. Nieśmiały uśmiech.
Ale usta jej puchną gorączką nocy.
Wczorajszy wieczór stłumił krzyk
i nasycił jej biodra.

Niesie ze sobą
zapachy. Wonie trawy i ziół. Swój zapach
dodaje do bukietu polnych kwiatów.
…..................................

Gdy siadamy przy jednym stole
stawia kubek z kawą
tuż obok mojej filiżanki.
Też tuż przy krawędzi.

Gazeta trzepocze
porzuconymi stronami.
Cień w jej oczach
znikł.

A ciepły dzień zapala
w jej oczach leniwe
demony.

Uśmiecha się
podaje mi swoją
drobną dłoń.
Wnosi w moje życie
więcej niż dotyk.

Więcej niż muśnięcia,
fantazje czy oczekiwania
Więcej niż miałem kiedykolwiek
w wyobraźni.

Spokojne wczoraj linie życia
wykreślone linie szczęścia powodzenia
na mojej dłoni drżą.

Zwijają się zdruzgotane pod jej pocałunkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz