poniedziałek, 27 maja 2013

GDY KOBIETA.. (ulubiona wersja muzy)
.......................................................................................

GDY KOBIETA

Gdy kobieta się otwiera
przycicha wiatr.

Stygnie wulkan. Wstrzymuje swe fale
ocean. Na stokach gór nie rośnie trawa.
Tylko czujne oczy antylop
wypatrują ataku.

W niedzielne przedpołudnie
ustawiam filiżankę z kawą
na krawędzi stołu. W tle ogród.

Widzę ją. Idzie do mnie
w letniej sukience. Prześwietlona słońcem.

Za nią cień.

Widzą ją. Stąpa uważnie
po ziemi niczyjej. Omija ścieżkę.
Wkracza w mój świat.

Niesie na piersiach
wstyd poranka. Usta puchną gorączką nocy.
A spokój wieczoru nasyca jej biodra.

Niesie ze sobą
nowe zapachy.
…..................................
Siadamy w ogrodzie przy jednym stole.
Stawia kubek swej kawy
tuż obok
mojej filiżanki.

Gazeta trzepocze
porzuconymi stronami.

Ten dzień zapala
w jej oczach leniwe
demony.

Uśmiecha się
Podaje mi
drobną i chłodną dłoń.
Wnosi w moje życie
więcej niż dotyk.

Niż muśnięcia.

Spokojne linie życia
szczęścia powodzenia
na mojej dłoni

zadrżały...

Zwijają się pod jej pocałunkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz