SMOKI. dialog nr...
- Smoku, czemu mnie oszukujesz. Czemu kłamiesz?
- Nie kłamię... niejasno mruczy Smok ze swego kąta.
- Jaka szkoda. Jaka szkoda, że inne mamy rozumienie kłamstwa...
Zapada cisza. Kąty smocze wypełnia smutek, żal i poczucie kompletnej porażki.
Przetrwanie nocy zaczyna być sztuką przetrwania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz